© SF/Monika Rittershaus
Klasyk na początku
61. berliński festiwal teatralny Berliner Theatertreffen prezentuje sztukę Lessinga „Natan Mędrzec“ w reżyserii Ulricha Raschego i rozpoczyna poruszająco swoje tegoroczne wydanie
Spektakl w reżyserii Ulricha Raschego „Natan Mędrzec“ („Nathan der Weise“) rozpoczął tegoroczne już 61. Berliner Theatertreffen – Berlińskie Spotkania Teatralne. Warto o nim napisać nie tylko dlatego, że jest to interesujące przedstawienie, ale także z uwagi na to, że to niezwykle ważne dzieło niemieckiego Oświecenia jest w Polsce prawie nieznane.
W Niemczech należy ono do podstawowego kanonu lektur szkolnych, dzięki czemu jest ogólnie znanym dobrem niemieckiej kultury. Jest również od wielu lat najprawdopodobniej najczęściej pojawiającym się utworem klasycznym na scenach. Tworząc trzon wielu repertuarów teatralnych umożliwia reżyserom traktowanie go jako punktu odniesienia do dalszych osobistych wypowiedzi na temat kondycji współczesnego świata.
Sztuka autorstwa Gottharda Ephraima Lessinga, napisana w 1779 roku (prapremiera w 1783 w Berlinie), mówi o religijnej tolerancji, ideach równości i braterstwa oraz wzajemnego szacunku i obcowania różnych kultur bez uprzedzeń. W tej pięknej utopii Lessing nawołuje do stworzenia świata, który będzie zamieszkiwać jedna, zgodnie żyjąca, wielka ludzka rodzina.
Lessing łączy w swoim utworze odległe historyczne czasy z oświeceniowym marzeniem. Znajdujemy się w dwunastowiecznej Jerozolimie, w czasach krucjat religijnych: muzułmanie i chrześcijanie toczą zaciekłe walki, żydzi są gdzieś pośrodku w zagrażanej ze wszystkich stron przestrzeni – nie istnieją żadne prawa dające im ochronę. Natan Mędrzec (postać wzorowana na osobie zaprzyjaźnionego z Lessingiem uczonego Żyda Mojżesza Mendelssona, mieszkającego w Berlinie reprezentanta i współtwórcy idei Haskali – żydowskiego Oświecenia) musi ciągle wykorzystywać swoje umiejętności i wiedzę oraz swój ujmujący, łagodny sposób bycia, a także sukcesy handlowe, aby stwarzać warunki pozwalające jego rodzinie na przetrwanie. Ta taktyka pozwala mu w wielu sytuacjach omijać grożące niebezpieczeństwa, jednak i on znajdzie się nagle pewnego dnia w sytuacji, która go przerasta. Ale kiedy Natan stoi na skraju przepaści i wydaje się, że nic nie może już powstrzymać nadchodzącej katastrofy, Lessing zamienia swoją historyczną fikcję we wspaniały świat baśniowy, gdzie wszystko kończy się pojednaniem i szczęściem bohaterów.
Z uwagi na swoją akcję dramatyczną utwór Lessinga nie przetrwałby zapewne do dzisiaj i nie odgrywałby nadal tak istotnej roli, gdyby nie wbudowana w niego środkowa część, tak zwana Ringparabel (parabola o pierścieniu) streszczająca humanistyczne przesłanie dramatu. Natan jest tu narratorem opowieści o trzech synach dziedziczących po ojcu trzy identyczne cudowne pierścienie, z których tylko jeden powinien mieć niezwykłą moc, ale niemożliwe jest stwierdzenie który z nich. Ta długa przypowieść dotyczy trzech najważniejszych religii. Pytanie, która z nich jest najważniejsza i dlaczego, jest pytaniem-pułapką, zastawioną Żydowi przez muzułmańskiego sułtana, aby zapędzić go w kozi róg. Jednak Natan potrafi nie tylko przekonać Saladina, że takiego pytania żaden uczciwy człowiek nie może rozstrzygnąć, jeśli naprawdę myśli szczerze i bezstronnie, ale i przedstawić mu religie jako równe sobie. Natan sprawia, że sułtan podziela jego zdanie dotyczące konieczności wzajemnego poszanowania się przez wyznawców różnych religii. Co więcej, że jest skłonny mu przytaknąć, że tylko taka religia może być prawdziwa, „która czyni dobro i która służy dobru wszystkich ludzi“.
Wizja w utworze Lessinga jest świetlaną wizją. Inaczej jest w spektaklu Ulricha Raschego. Obraz świata, który widzimy na scenie, to obraz mroczny. Reżyser wykorzystuje jak zwykle koncepcję pustej sceny obrotowej (tym razem posiadającej trzy kręgi przywodzące na myśl trzy pierścienie), na której aktorzy – aby pozostać w tym samym miejscu – muszą być w nieustannym ruchu. Każdy ich krok jest robiony z uwagą, gdyż nie może się nie udać – groziłoby to utratą równowagi lub zakłóceniem ogólnego wspólnie tworzonego obrazu.
Duża pusta, okrągła przestrzeń sceny jest niekiedy dzielona przez pionowe wieże – jako ciemne sylwetki lub przecinające ciemności słupy jaskrawego światła. Postaci wynurzają się z mroku, giną w nim, kiedy odchodzą, są chwilami topione w intensywnym niebieskim, zielonym, fioletowym lub czerwonym świetle albo dodatkowo owija je mgła. Mimo mroku można je szybko przyporządkować lessingowym bohaterom, jak Natan, sułtan Saladyn, jego siostra Sittah, córka Natana Recha, Templariusz, Patriarcha Jerozolimski i innym. Wszystkie postaci są jednak odindywidualizowane, jak zwykle u Raschego pozbawione psychologii, bliskie abstrakcyjnym widmom. Ich kwestie są wypowiadane chóralnie lub pojedynczo i utrzymane w tym samym, spowolnionym, monotonnym tempie na tle muzycznej warstwy z niepokojących dźwięków, która pogłębia atmosferę ogólnego zagrożenia.
Ta surowa forma, mimo że dobrze już znana z wcześniejszych prac reżysera, zawiera każdorazowo nieoczekiwane elementy i potrafi wywierać na nowo silne wrażenie. Dodatkowo służy koncentracji na treści, skierowaniu uwagi odbiorcy przede wszystkim na mówionym słowie.
Ulrich Rasche buduje wizję świata, którego nie da się już uratować. Spogląda także w przeszłość i dodaje w kilku miejscach fragmenty pism Voltaire’a i Fichtego – wielkich myślicieli Oświecenia, którzy w lepszym, nowym świecie, do którego sami wówczas dążyli, nie widzieli miejsca dla Żydów. Już w tamte plany postępu wpisane były niebezpieczne błędy. Oświecenie miało swoje ciemne strony, a ówczesna nienawiść do Żydów nie zniknęła potem sama, potęgowała się, dochodząc stopniowo do szaleństwa Holocaustu. Dzisiaj widzimy jak głęboko jest nadal zakorzeniona.
Spektakl Raschego miał swoją premierę latem 2023 na festiwalu w Salzburgu. Było to przed napaścią organizacji Hamas na Izrael i przed wybuchem obecnej wojną trwającej na terenach Strefy Gazy. Powstał on więc przez obecnym gwałtownym wzrostem na świecie antysemckich nastrojów. Poza tym nie ogranicza się on jedynie do obrazowania żydowskich ofiar i wojen wyrosłych na podłożu antysemityzmu, jest ogólniejszą metaforą. Latem 2023 atmosfera w różnych częściach świata była ciężka, a piękne słowa Natana i jego wiarę w humanizm i rozsądek można było w wielu miejscach odbierać jako naiwną ułudę. Dla krajów jak Ukraina był to już wtedy piękny sen, śniony w panującym wokół koszmarze. Być może było to powodem, dla którego reżyser zrezygnował w swoim przedstawieniu z postaci Natana w formie przynależącej do lessingowego świata: ten stary mędrzec – wspaniała rola do wielkich kreacji aktorskich – jest ucieleśniany tutaj przez czterdziestoletnią kobietę Valery Tscheplanową. Jej kreacja aktorska należy także do wyjątkowych, odsłania poza tym jeszcze jedno przesłanie: słowa mędrca są nadal aktualne i głęboko prawdziwe, ale takich autorytetów, mających moc tłumienia zła siłą swoich przekonań i szerzenia w jego miejsce dobra, już dzisiaj nie ma.
Berlińskim Theatertreffen można pogratulować tak udanego rozpoczęcia festiwalu w swojej głównej siedzibie Haus der Berliner Festspiele. Na tym oficjalnym „dużym“ otwarciu dnia 2 maja, z udziałem gości ze świata kultury i polityki, spektakl wywarł duże wrażenie. Podobnie udane było także „małe“ otwarcie (pierszy raz kierownictwo zdecydowało się na taką koncepcję), mające miejsce w teatrze Schaubühne am Lehniner Platz. Drugi spektakl festiwalowy „The Silence“ autorstwa i w reżyserii Falka Richtera, zagrany przez Dimitrija Schaada różnił się od pierwszego w swojej formie (to solo aktorskie i współczesny tekst), nie ustępował mu jednak w niczym w swojej intensywności i tematycznej głębi. Oba zapowiadają interesujące wydanie tegorocznego festiwalu.