Caren Jeß
Caren Erdmuth Jeß, ur. 1985 w Echernförde, pojawiła się w roku 2017 na niemieckiej scenie teatralnej nagle i właściwie znikąd. Jej nazwisko nie przewinęło się wcześniej przez spotkania młodych talentów dramatu, żadna próbka tekstowa nie została wysłana do któregoś z teatralnych wydawnictw, żaden nauczyciel niemieckiego nie skierował jej drogi w teatralną stronę. Autorka, jak sama mówi, zajmowała się pisaniem już od zawsze, przy czym bardziej skierowanym na prozę.
Wysłana przez Jeß samodzielnie na konkurs sztuk teatralnych w Osnabrück sztuka „Deine Mutter oder Der Schrei der Möve“ (Twoja Matka albo Krzyk mewy) znalazła się od razu na trzecim miejscu. Sukces ten sprawił, że dalsza kariera dramatopisarska potoczyła się bardzo szybko. W 2018 Jeß otrzymała monachijską nagrodę rezydencyjną Residency Förderpreis dla adeptów teatralnych za sztukę „Bookpink“. Ta sama sztuka została wybrana rok później na znany konkurs Heidelberger Stückemarkt, a w 2020 otrzymała także nominację do finału najbardziej prestiżowego konkursu współczesnej dramaturgii niemieckiej Mülheimer Dramatikerpreis. Także w 2020 Caren Jeß została uznana przez gremium krytyków teatralnych w miesięczniku „Theater heute“ za najlepszą młodą autorkę roku.
Inne nagrody i wyróżnienia dla dramatopisarki w tym czasie to pierwsze miejsce w konkursie Else-Lasker-Schüler za utwór „Der Popper“ (Poppers), wybór do warsztatu dramaturgicznego StückeWerkstatt w Mülheim z „Die Katze Eleonore“ („Kotka Eleonora“), stypendium twórcze w Literarisches Colloquium w Berlinie. 2021 dołączyły stypendium przyznawane przez Dramatiker:innenfond berlińskiego Berliner Ensemble i zaproszenie ze strony teatru w Heidelbergu do udziału z nową sztuką w opozycyjnym festiwalu Remmidemmi.
Po drodze, w roku 2019 Jeß zdobyła także jako poetka nagrodę publiczności czytelników lewicowej gazety taz w konkursie open-mike dla młodej literatury. Jeß pisuje więc nie tylko dramaty (w ciągu sześciu lat dziewięć) i ciekawą prozę, ale i poezję oraz scenariusze filmowe i kto wie, może lista sucesów byłaby jeszcze obszerniejsza, gdyby nie to, że pandemia mocno przyhamowała świetny start i oznaczała także bolesne zmiany: dwie zaplanowane inscenizacje, „Bookpink“ w teatrze w Giessen w styczniu 2021 i „Der Popper“ w lutym w Kaiserslautern, nie odbyły się.
Świat dramatów Caren Jeß zaludniają zwierzęta i rośliny tworząc baśniowe opowieści-paralele naszego świata. Tańczące flamingi, zadomowione i uwielbiające lustro wrony odsłaniają tęsknoty i manowce, w których możemy się odnaleźć. Wyobraźnia autorki tworzy czasem mało przyjazne światy: buszujące w ogrodzie szczury, gołębie, muchy i kuny przyprawiają odbiorców o dreszcze, dają poczuć smród rozkładu i zgnilizny, konfrontują z niesmakiem („Dem Marder die Taube“/Gołębia kunie). Kipiące fantazją historie, sceny pełne ciekawych obserwacji, wartkie dialogi o subtelnym humorze i błyskotliwej grze słów, zabawne sytuacje i zaskakujące zwroty, wszystko to elektryzuje, przyciąga uwagę i wyróżnia utwory autorki spośród innych. Dla Jeß ważny jest także poetycki, zadbany język, w którym pojawiają się także dosadne i niepoprawne politycznie sformułowania, nigdy jednak przypadkowo i bez zamierzonego celu.
Autorka czuje się dobrze w wielu formach, za każdym razem zdaje się przykładać inną, na miarę nowej opowieści. Przypomina to trochę dobieranie kostiumu, co zresztą, jeśli obejrzeć jej zdjęcia z ostatnich lat, cechuje także samą autorkę. Od tradycyjnego w swojej formie dramatu „Bookpink“, poprzez zbiór abstrakcyjnych dialogów-miniatur „Eleos“, które równie dobrze można by zatytuować „Wściekłość“, do rytmicznego, wartkiego monologu w „Kotce Eleonorze“ i symfonii z prozy, liryki, piosenek w stylu punk i dramatu w „Dem Marder die Taube“.
Caren Jeß stosuje różne formy, nigdy jednak nie stawiając ich ponad treści. Nie brak u niej zresztą także tematyki społecznej: margines społeczny w „Knechte“ (Parobki), świat przestępczy i brutalność współczesnego świata, ludzkie zjawy i życiowi rozbitkowie w „Der Popper“ czy „Kitsch“ (Kicz) przyprawiają podobnie o dreszcze jak obrazy rozpadu przyrody, pokazując płynność granic między oboma światami. Wycieczką w niemiecką przeszłość kolonialną i morderstwo wśród plemion herero i nama w Namibii to także podjęty przez autorkę w „Klang des Regens“ (Dźwięki deszczu) aktualny współcześnie polityczny temat.
Skąd tak wiele przyrody i inności spotykanych w zetknięciu z autorkę? Erdmuth, Echenförde – słowa bardzo rzadkie we współczesnym niemieckim. Byś może wyjaśnia ich obecność nieco to, że Jeß wnosi do wielkiego świata zaubiony dzisiaj świat prowincji. Jako dziecko spędziła w nim dużo czasu, przejęła wiele z żywej tradycji babci, nasiąkła tym coraz bardziej zapominianym i czerpie stąd swoją oryginalność. Marzenie o ucieczce z obecnej cywilizacji i powrót do natury przyświeca także Eleonorze w „Kotce Eleonorze“. Prapremiera sztuki odbyła się we wrześniu 2022 w teatrze w Dreźnie. Podobnie jak kilka innych spektakli według dramatów Caren Jeß cieszy się ona uznaniem zarówno wśród krytyki, jak i publiczności. Może też warto wspomnieć, że kilka dni po prapremierze dramaturżka dreźnieńskiego teatru zobaczyła w kolejce podmiejskiej człowieka w kostiumie kota, który siedział na ławce i lizał sobie łapy. Zafascynowana tą wiadomością Caren Jeß zapewniła, że nie była tym razem bezpośrednio pomysłodawczynią.
Publikacja: Dialog nr 2/2023