Felicia Zeller, "X Przyjaciół" (fragment)
1. Nowy początek
Anna: Nareszcie koniec! Nareszcie wyrwałam się z tego obrzydliwego biura, tej szpanerskiej agencji jesteśmy-wszyscy-ciągle-tak-bardzo-zajęci-ale-zupełnie-nie-wiemy dlaczego, dla której przez lata JAK MOGŁAM TAM AŻ TAK DŁUGO mimo że TO BYŁO KOSZMARNE do dzisiaj nie mogę pojąć, jak mi się wreszcie udało wydostać Z TEGO PIEKŁA to dla mnie nadal zagadka JAK JA MOGŁAM W TYM PIEKLE
Holger: Już dobrze, daj spokój! Nie musisz teraz opowiadać tego wszystkiego Peterowi JA JUŻ PRZYWYKŁEM kiedy to zrobili, kiedy się wobec Anny ANNA MA ABSOLUTNĄ RACJĘ, GDY MÓWI cały ten interes należałoby po prostu zrównać z ziemią olbrzymią koparką, chociażby za to, że nasze życie, Anny i moje, w ostatnich latach NARESZCIE KONIEC!
Anna: Nareszcie się wyrwałam z tej agencji wpadnij-do mnie- na małą kawę-już-jestem-przy-biurku, dla której całymi latami ALE KONIEC Z TYM!
Peter: To sen, który często się śni wielu ludziom I CIEKAW JESTEM DLACZEGO właśnie ludziom w naszym wieku śni się WSZYSTKO ZRÓWNAĆ KOPARKĄ usiąść w budce na górze przy dźwigni zmiany biegów ZRÓWNAĆ WSZYSTKO Z ZIEMIĄ, PRZEJECHAĆ JESZCZE RAZ GĄSIENICAMI, WGNIEŚĆ W ZIEMIĘ ILE WLEZIE I PRECZ Z TYM / PASZOŁ WON
Anna: Nigdy więcej nie oglądać jak szef koordynacji projektów kręci nosem, ten NIE CHCĘ JUŻ NIGDY W ŻYCIU TEGO WIDZIEĆ I NIE MUSZĘ JUŻ TEGO WIĘCEJ OGLĄDAĆ!
Holger: Dla mnie oznacza to, że wreszcie wieczorami, zamiast narzekać razem z Anną na tą jej agencję, będziemy mogli zrobić teraz wspólnie także coś innego, na przykład razem AKURAT TERAZ NIE PRZYCHODZI MI NIC DO GŁOWY ale myślę, że będziemy mogli znowu kiedyś TE DUPKI GAPIĄCE SIĘ BEZ PRZERWY NA SWOJE KOMPUTERY!
Anna: Na temat tej agencji siedzimy-razem-przez-cały-dzień-w-naszym-wielkim-biurze-i-podsyłamy-sobie-śmieszne-filmiki-a-kogo-to-nie-śmieszy-sam-sobie-winien mogę powiedzieć tylko JESTEŚMY PRZECIEŻ TACY FAJNI jeśli ktoś nie protestuje i nie ma własnego zdania MAM CAŁKOWITĄ RACJĘ.
Peter: Musimy protestować. Jeśli pewnego dnia nie będziemy już w stanie zirytować się, jeśli zapomnimy JAK TO WŁAŚCIWIE SIĘ ROBI – ODCZUWAĆ ZIRYTOWANIE będzie potrzebna nam instrukcja obsługi, jeśli A SZCZEGÓLNIE MNIE OBURZA uznawanie oburzenia za dziecinne, głupie, nierealistyczne, niekompetentne i aspołeczne KTO Z NAS NAPRAWDĘ WIE, O CZYM WŁAŚCIWIE MÓWI, KIEDY ZABIERA GŁOS gdy przy podejmowaniu każdej decyzji mówi się NIE MA ALTERNATYWY, PO CO SIĘ DENERWUJESZ, SKORO I TAK NIE MA ŻADNEJ ALTERNATYWY! Szczególnie my artyści, nie powinniśmy zaniechać prób, ale dajemy sobie spokój, giniemy w świecie, w którym MUSZĘ NIESTETY TO PRZYZNAĆ znikamy.
Holger: Kiedy Anna teraz wreszcie zaprzestanie, co nie znaczy, że w ogóle przestanie, bo przestanie i da sobie spokój, ale znaczy to, że jedynie nie będzie mówić „tak” tylko „nie” NIE ZE MNĄ!
Anna: W tej agencji po-pracy-idziemy-jeszcze-wszyscy-razem-do naszego-baru-gdzie-chodzimy-po-pracy-żeby-uczcić-nasze-wspólne-pracowanie człowiek może się starać, ile chce WSZYSTKO JEDNO może pracować dniami i nocami nad naprawdę innowacyjnym, naprawdę mającym przyszłość OTO DROBNA PROPOZYCJA NA WPROWADZENIE EWENTUALNEJ MOŻLIWOŚCI NIEZWYKLE NOWATORSKIEGO ale taki Ullerman kręci tylko nosem WSZYSTKO JEDNO wydaje mu się pewnie, że jedynie potakuje, w zamyśleniu albo z wyrazem sympatii, ale kręci nosem WSZYSTKO JEDNO CO! Człowiek próbuje kształtować przyszłość a ten ignorant, ten nieudolny krętacz nosem! Pokazujesz mu świetną koncepcję KONCEPCJĘ, KTÓRA MA PRZYSZŁOŚĆ każdy inny szef natychmiast by cię uściskał i dał ci awans, a przynajmniej zaprosił by cię na wystawną kolację jako równego partnera rozmowy i osobistego doradcę PRACOWAŁAM NAD TĄ KONCEPCJĄ DNIAMI I NOCAMI PRZEZ DWA LATA
Holger: To jeszcze za mało powiedziane!
Anna: I do tego on nie jest właściwie prawdziwym szefem ale tylko kierownikiem działu!
Peter: To typowe. To takie typowe! Ci faceci, których jedynym zajęciem jest przeszkadzanie ci w pracy, aby pod koniec miesiąca TO KOSZMAR, mnie wystarczy, kiedy sam, że ja sam JESTEM MOIM WŁASNYM SZEFEM, KTÓRY SAM SIĘ ja sam się już wystarczająco NIE POTRZEBNY MI SZEF, KTÓRY MNIE JESZCZE DODATKOWO jeśli jest się artystą, jest się już i tak dla samego siebie tak niezwykle surowym i stresującym samoszefem PRAWDZIWĄ ŚWINIĄ żaden prawdziwy szef nie jest w stanie być aż takim, no chyba że najwyżej jakiś kierownik działu
Anna: Jako szef wiedziałby, co należy zrobić, jako kierownik działu wie tylko, czego w żadnym wypadku CZEGO BYM JA
Holger: Naprawdę wszystko, co Anna w jakiejkolwiek formie JESTEM ŚWIADKIEM siedzieliśmy tutaj, co wieczór, i stale zastanawialiśmy się ALE NIE O TO CHODZIŁO nie chodziło wcale o treści, chodziło zawsze o to, że Anna i wszystko, co Anna, naprawdę wszystko, co Anna w jakiejkolwiek formie TAKI FACET MOŻE CI CAŁE ŻYCIE ciągle jeszcze wyskakuje mi od tego jak-tylko-o tym-pomyślę-ogarnia-mnie-wściekłość-i-zupełnie-nie-mogę-się-uspokoić!
Anna: On nigdy by na to nie pozwolił, nareszcie zrozumiałam to po tych wszystkich latach, że przeforsowanie tylko jednego jedynego pomysłu przez ten jego ograniczony ignorancki umysł jak ciacho aż do prawdziwego TA KONCEPCJA BYŁA NIE TYLKO KONCEPCJĄ chciałam otworzyć tej marnej agencji TO BYŁ ŚWIAT zupełnie nowe drogi DROGI Z KRYZYSU OBOJĘTNOŚCI ale nikogo to nie interesowało.
Peter: To sami cynicy, takim wszystko jest obojętne.
Anna: Od lat, od kiedy w tej agencji, odkąd pamiętam, odbijam się od tego nieudolnego, aroganckiego małego szefa i jego rzygać-mi-się-chce-jak-pomyślę-że-musiałabym-go-kiedyś-jeszcze-ponownie-oglądać-ale-dzięki-Bogu-nie-muszę-już-nigdy-więcej CO ZA SZCZĘŚCIE, ŻE WRESZCZIE Z TYM KONIEC!
Holger: Dla mnie też. Możesz mi wierzyć. W ostatnim czasie Anna tak bardzo się TO PO PROSTU NIE BYŁO FAIR, TO NIE BYŁA WALKA FAIR I TO NIE BYŁO FAIR no ale wznieśmy toast!
Peter: Za Annę! WIEMY DOSKONALE, ILE JEST (DLA NAS) WARTA, JEST NIE TYLKO NIEZWYKLE KOMPETENTNA FACHOWO (I WSPANIALE WYGLĄDA), ALE MOŻNA TAKŻE NA NIEJ POLEGAĆ, JEST ZAWSZE POD TELEFONEM, ODPOWIEDZIALNA ZA SIEBIE I ZA INNYCH. NASZĄ ANNĘ CECHUJE NIE TYLKO GŁĘBOKA WIEDZA, ANALITYCZNY I KONCEPTUALNY SPOSÓB MYŚLENIA, PEWNY I ZDECYDOWANY SPOSÓB BYCIA (DOBRA I BARDZO DOBRA APARYCJA), ALE TAKŻE DZIĘKI JEJ WYGADANIU W MOWIE I PIŚMIE, JEJ ZDOLNOŚCIOM KOMUNIKACYJNYM I UMIEJĘTNOŚCIOM PRACY W ZESPOLE, JEJ NIEPRZECIĘTNEMU ZAANGAŻOWANIU, JEJ NIEWIARYGODNIE WYSOKIM gdzie ona jest?
Holger: Chyba wyszła na chwilkę, żeby tylko krótko
Peter: NASZA ANNA! Zawsze ma pełne ręce roboty!
Holger: Czasami musi jeszcze szybko jedną-dwie rzeczy
Peter: Nie wyszła przecież teraz, żeby ANNO! NIE WYSZŁAŚ PRZECIEŻ TERAZ, ŻEBY pijemy szampana! I sami państwo wiedzą MÓWIĘ TO TERAZ ROBIĄC SMILEY’LA ile w takim domu jak nasz WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO!
Holger: Przepraszam!
Peter: Lubię wznosić toasty na cześć osób, które są nieobecne. A jeszcze bardziej na cześć osób, które podczas mojej mowy
Holger: Naprawdę przepraszam.
Peter: Ty nie musisz przepraszać.
Holger: To było dla Anny naprawdę strasznie stresujące półrocze, dla mnie też, dla nas obojga, poprzedni czas był też stresem TO BYŁO PIEKŁO ale to ostatnie półrocze, było, trudno powiedzieć, co było bardziej stresujące, wypowiedzenie czy założenie firmy.
Peter: Stres powinien też działać pozytywnie, chociaż, pozytywny stres, to pojęcie wymyślił na pewno ktoś, kto zawodowo robi z tego świata dla nas nieszczęśliwych i zrozpaczonych POZYTYWNY STRES! Bycie zestresowanym to nic innego jak tylko modny eufemizm opisujący człowieka przemęczonego, agresywnego i w złym humorze CZEKAMY! HALO!
Holger: Pewnie musi jeszcze omówić jedną-dwie sprawy z Robertem.
Anna: Przepraszam, ale musiałam jeszcze jedną-dwie sprawy z Robertem SŁUCHAM?! MYŚLAŁAM, ŻE TO JUŻ WYJAŚNILIŚMY, WŁAŚNIE PRZED CHWILĄ nareszcie mamy naszą własną agencję, w której chcemy wprowadzić w życie zupełnie nowy system pracy i kultury pracy: PRIVATE AID. Każdy jest u nas swoim własnym szefem. Wszyscy nasi współpracownicy są swoimi własnymi szefami. Jesteśmy wszyscy dorośli. Taki typ jak Ullermann, który teraz, kiedy jego najbardziej uzdolnieni pracownicy odeszli, dopiero teraz dostrzega, że najbardziej uzdolnieni pracownicy ŻEGNAJ NA WIEKI! Teraz nagle przychodzi i twierdzi, że miał w połowie udział w mojej koncepcji antyobojętnościowej, która go wtedy ANI ODROBINĘ GO NIE INTERESOWAŁA!
Peter: Nieźle to brzmi. Mówię o waszej, czy raczej twojej nowej firmie.
Podziwiam ludzi, którzy nie uczepiają się przez całe życie jednego i tego samego problemu TAK JAK JA którzy są w stanie ruszyć się z miejsca i robić coś innego WSIĄŚĆ DO SPYCHARKI I ZRÓWNAĆ WSZYSTKO Z ZIEMIĄ wycofać się REALIZOWAĆ MARZENIA zacząć od początku NIE TAK JAK JA, KTÓRY OD LAT serdecznie witamy w gronie ludzi wolnych zawodów!
Anna: (po resecie) Chcąc nareszcie urzeczywistniać wraz z Robertem przemianę społecznej utopii w społeczną rzeczywistość PRZYSZŁOŚĆ JEST NASZĄ WSPÓLNĄ a on próbuje mi tu jeszcze w ostatniej chwili przywalić i mówi mi w obecności GADU GADU że chcę zataić w mojej koncepcji jego współautorstwo TĄ KONCEPCJĘ WYMYŚLIŁAM ZUPEŁNIE SAMA!
Ale te wszystkie typy, które schodzą się jeszcze wieczorami na jedno piwko w knajpie wierzą we wszystko, a jeśli nie wierzą, to umawiają się, w co chcą i w co będą wierzyć. ANNA? ZAWSZE WSZYSTKO ODPISUJE. Jako wykwalifikowana kobieta nie masz po co siadać z nimi przy jednym stole.
Peter: Za twoją przyszłość!
Holger: Kto nie jest dopuszczony do zamkniętego kręgu, nie ma szans NA ZDROWIE!
Peter: Zdrowaśny rach ciach!
Holger: Zdrówciński ciach ciarach!
Anna: Zakładam samodzielną firmę NA ZDROWIE i będą niezależna CO WY TAKIEGO MÓWICIE?
Holger: Stare hasła.
Peter: Znamy się przecież od lat.
Anna: Nocą leżę w łóżku i powtarzam na okrągło, ciągle myślę o tej ostatniej rozmowie, co takiego powinnam była powiedzieć, o czym zapomniałam, jakie argumenty mogły tę jego głupią gadaninę MAM TYLE POMYSŁÓW! Teraz, kiedy jest już za późno, leżę w łóżku i moje myśli krążą jak stwory przyśrubowane do karuzeli, której nie mogę zatrzymać i na której muszę się obracać TERAZ WIEM, CO POWINNAM BYŁA POWIEDZIEĆ Ullermann zachował się przed szefem jak cwaniak i bezczelnie wobec mnie, jakbym była TA ŚWINIA i kręcę się i kręcę i odtwarzam w myślach tą ostatnią rozmowę, co takiego powinnam była powiedzieć, o czym zapomniałam, jakie argumenty mogły tę jego głupią gadaninę MAM TYLE POMYSŁÓW! Teraz, kiedy jest już za późno, leżę w łóżku i moje myśli TERAZ WIEM, CO POWINNAM BYŁA POWIEDZIEĆ Ullermann zachował się przed szefem jak cwaniak i bezczelnie wobec mnie, jakbym była TA ŚWINIA ta przyśrubowana!
Peter: Wzniosę na to GDZIE JEST SZAMPAN? Nie powinno się życzyć niczego wznosząc pusty kieliszek, a ja, ja ci życzę naprawdę, życzę wam obojgu
Holger: Przyszły wtorek UROCZYSTA LIBACJA W NOWEJ FIRMIE ANNY wszystko będzie teraz zupełnie inaczej!
Peter: Na cześć wszystkiego inaczej!
Anna: Ty też jesteś oczywiście naturalnie CZY NIE DOSTAŁEŚ JESZCZE czy nie wysłałeś jeszcze Peterowi? Nie wiem, czy my ci już / to było właściwie twoje / zadanie, wysłać Peterowi, przecież ty masz jego adres, ja przecież, do bufetu potrzebny jest właściwie NASI PRZYJACIELE MIELI DOSTAĆ OD CIEBIE a może nie wysłałeś żadnego / znaczy / czy ty w ogóle kiedyś już wysyłałeś jakieś zaproszenia i czy my mamy MAM TERAZ NA MYŚLI MNIE, WZGLĘDNIE NAS OBOJE już w ogóle twój nowy adres HALO?
(odchodzi na bok, rozmawia przez telefon)
Peter: Nie chcę się skarżyć, ale TA FLĄDRA BYŁA ARCYDZIEŁEM Naprawdę nie chcę się skarżyć, ale TY Holger, żałuję, że mam tak rzadko okazję jeść twoje dania! Jak dawniej, kiedy byliśmy jeszcze, pamiętasz tą historię ALE MI BYŁO NIEDOBRZE! I właśnie tego mi RACH CIARACH strasznie szkoda, że się tylko tak rzadko JA TEŻ MAM DUŻO ROBOTY, MIMO TO powinniśmy się mimo to JEDNO PIWKO! Dawniej to nie był żaden problem. Jedno albo dwa piwa były kiedyś, kiedy jeszcze przez cały dzień siedziałem w pracowni, teraz siedzę często w domu i zastanawiam się, co mam na te wszystkie mejle JAKBY TO WYGLĄDAŁO, JAKBYM TERAZ TAK PO PROSTU wczoraj wstawiłem się do sieci z kamieniem, z którego chcę wydłubać ostatniego X-przyjaciela TA RZEŹBA JEST ZAKOŃCZENIEM MOJEGO ZNANEGO CYKLU X-PRZYJACIÓŁ i będzie zrobiona z największego bloku, jaki kiedykolwiek TO OLBRZYM! Stoję przed nim jakby komicznie czcząc go i po prostu nie mogę MA POWSTAĆ OSTATNI I NAJWIĘKSZY PRZYJACIEL i nagle widzę, że pies mojego galerysty z Londynu strasznie się poranił odpryskami kości, właściwie chciałem najpierw ten mój projekt wreszcie aż do samego końca, ale jeśli nie odpowiem Errolowi NIENAWIDZĘ PSÓW I JESZCZE BARDZIEJ NIENAWIDZĘ PRZYMUSOWEGO ZAJMOWANIA SIĘ PRYWATNYM KRAMEM INNYCH wygląda rzeczywiście poważnie, ta rana /nad tą odpowiedzią rozmyślam ponad godzinę/ TYLKO DLATEGO, BO MI SIĘ WYDAJE, ŻE MOŻLIWE, ŻE MI TO ZAWODOWO ALBO DOBRZE, NIECH BĘDZIE, PRYWATNIE ALBO DOBRZE, NIECH BĘDZIE, PRYWATNIE-ZAWODOWO moja dzisiejsza wiadomość na twitterze brzmi: (wypić piwo z przyjaciółmi – to musi być przecież możliwe) post wysłany o 14.05 przez
Anna: Sorri, ale musiałam omówić z Robertem jeszcze jedną-dwie sprawy.
Peter: Już ponad cztery tysiące odbiorców interesuje się obecnie stale moim życiem, moje CZASAMI ZUPEŁNIE NIE WIEM, CO MAM NAPISAć wieści, dyskusje o mojej serii X-Przyjaciół oraz także to, czy może ja czasem przypadkiem nie jestem albo kiedy to ja jeszcze TAK MOI DRODZY, JA TEŻ W TYM UCZESTNICZĘ!
Holger: Musisz nieustannie jedną-dwie sprawy
Anne: To ty koniecznie chciałeś, żebyśmy w weekend
Holger: Cały czas telefonujesz.
Anna: Musiałam jeszcze ustalić parę rzeczy z Robertem
Peter: KOCHANI, NIE MA SPRAWY! Tylko bez kłótni! Przeżywana w twojej obecności kłótnia zaprzyjaźnionej pary zajmuje na liście rankingowej najnieprzyjemniejszych rzeczy na tym świecie trzecie miejsce TRZECIE MIEJSCE zaraz po śmierci i przeprowadzce.
Anna: Ja się nie kłócę. Tylko rozmawiam. On siedzi cały czas w domu i gotuje dla przyjemności, podczas gdy ja TO JA, ANNA. CZY MOGŁABYŚ JESZCZE PRZEKAZAĆ ROBERTOWI mogę jedynie mieć nadzieję, że i w przyszłości współpraca będzie się tak układać, jak to sobie NA WSTĘPIE MIELIŚMY JUŻ PARĘ to nie jest jedynie jego wina, ale
Holger: Kłóciliście się godzinami przez telefon, podczas gdy ja
Anna: Czasami założenie firmy jest o wiele ważniejsze, niż, przepraszam, ale NIE, TO NIE DO CIEBIE.
Sztuka "X Przyjaciół" ("X-Freunde") została opublikowana w: "Dialog" Nr 5/2014 i jest dostępna przez Agencję Dramatu i Teatru ADiT