Oliver Kluck "Zasada Meesego" oryg. "Das Prinzip Meese" (fragment)

Zasada Meesego nie opiera się na żadnym cytacie z Wittgensteina, to nie Nietzsche, Kant czy Francja lat 60-tych. To pieśń, która rodzi się, kiedy śpiewa gitara basowa, to mocne rżnięcie we wtorek przed południem, to chwila, kiedy avant pop reader leży obok świeczki i łyżki, to przebudzenie ze snu rano, dzień po, nie mając pojęcia, gdzie się zalega i obok kogo. Zasada Meesego jest odkryciem własnego zamętu.

Przedmowa

Teatr nie potrzebuje tej sztuki, nie można jej zaprenumerować, ta sztuka nie zdobędzie żadnej nagrody teatralnej dla młodych artystów, nie zapewni utrzymania autorowi. Ta sztuka nie da nikomu poczucia bezpieczeństwa, ta sztuka ma tylko jeden wymiar. Wszystko należy brać tu dosłownie. Nie ma w niej żadnych niespodzianek, żadnych kreatywnych pomysłów ani rewolucyjnego zrywu. Pasuje do niej program każdego wydawnictwa, każdy krytyk literacki może wypowiadać się o niej w kompetentny sposób (bez oglądania). Ta sztuka nie musi być sukcesem, ona nic nie musi. Jonathan Meese nie musi robić do niej scenografii, jej scena jest miejscem stojącym obok kobiety z nadwagą, katarem i psem, w autokarze o zaparowanych szybach. Jej sceną jest także pomieszczenie placówki gimnazjalnej oraz miejsce na podłodze, gdzie siedzi się, aby odebrać telefon od nieznajomej, która chce prowadzić ankietę badającą stopień zadowolenia konsumentów. Scena to sala koncertowa, po zakończeniu występu, kiedy każdy koniecznie chce być pierwszy w szatni. To bezprzedziałowy wagon pierwszej klasy, jeżdżący z Kolonii do Frankfurtu jedynie w ciągu jednej godziny i piętnastu minut. Sceną jest scena teatru, w którym tego wieczora ma odbyć się przedstawienie sztuki Gerharta Hauptmanna. Jest okazyjnym występem muzycznym znanego w mieście, postrockowego zespołu. Sceną jest festiwal na polu namiotowym gdzieś na łonie przyrody. To dziedziniec szkolny przed autobusem, w którym udziela się informacji dotyczących służby wojskowej. Można ją przenosić, rozkładać na części i dowolnie składać na nowo. Dlatego można ją znaleźć także w sali seminaryjnej wydziału nauk humanistycznych, reprezentowanych przez katedrę germanistyki. Ta sztuka jest adresowana wyłącznie do obywateli tego kraju oraz wszystkich innych. Jest napisana dla widzów przy głośnikach aparatów radiowych. Ważnym krokiem przed jej rozpoczęciem jest wizyta u fryzjera. Równie ważne jest czyste obuwie, zdrowa przemiana materii i pierwszy papieros, zanim jeszcze wstanie się z łóżka. Podczas przedstawienia należy przykładać szczególną wagę do nieustannego palenia papierosów, jak to zwykle demonstruje były kanclerz Helmut Schmidt z Wolnego i Hanzeatyckiego Miasta Hamburga. Jeśli ktoś zapyta dlaczego, należy go natychmiast odprowadzić pod eskortą i złoić mu skórę ciężkim metalowym prętem lub odpowiedzieć tak suwerennie jak Helmut Schmidt, który jest zresztą jedyną odpowiednią osobą, aby zagrać w tej sztuce, gdyż jest ona jedynie sztuką słowną. Jeśli Helmut Schmidt nie będzie miał na to czasu albo gdy będzie właśnie występował w programie telewizyjnym u Sandry Maischberger, aby opowiedzieć o swoim wieloletnim zaangażowaniu w sprawy Chin oraz o Kissingerze, a także o paleniu papierosów w telewizji, wtedy, w drodze wyjątku, jego rolę mogą przejąć inne osoby. Ważne przy tym jest, żeby były nieletnie i nagie. Nie należy zakładać, że prezentacja będzie sukcesem, szczególnie jeśli w Hanowerze zaświeci nareszcie słońce i jeśli będą wakacje.

1.

Nie można już dostać pracy wakacyjnej przez telefon, najpierw trzeba przejść rozmowę kwalifikacyjną. Zanim uzyska się audiencję, należy wysłać do biura pośrednictwa pismo motywacyjne. Agencja pracy okresowej sprawdzi wtedy, czy kandydat nadaje się do odpowiedniego zajęcia. W tym przypadku chodzi o pracę przy taśmie w browarze, polegającej na wyłapywaniu na stojąco pustych butelek, na nocnej zmianie. Przy bramce w korytarzu agencji, pod materiałem mundurowych spodni prywatnej służby ochrony rysują się w kroku jądra portiera. Stróż nie lubi, kiedy opiera się rowery o ścianę jego obiektu. Zanim więc pozwoli skorzystać z windy, rower musi zniknąć. Na części znajdującej się poniżej pleców, przy biurku z blatem z białego plastiku, siedzi kierowniczka personalna i mówi: później, kiedy zada się jej pytanie o stawkę za godzinę. Interesuje ją, iloma językami obcymi kandydat włada oraz jego średnia ocen na maturze. Acha, mówi i dorzuca, czy weźmie pan jeszcze dzisiaj nocną zmianę. Zmiana zaczyna się o godzinie 22, kierownik produkcji mówi wszystkim na ty. Wyjmuje zeszyt z szuflady. Tutaj, podpis, bezpieczeństwo pracy. Wszyscy w firmie piją, robotnicy, dostawcy, obsługa wózków widłowych i w szczególności pomocnicy. 6 euro za godzinę. Nad ranem, koło trzeciej, jest przerwa. Robotnicy idą zapalić papierosa do pomieszczenia socjalnego. Kto jest robotnikiem, musi palić razem z innymi i czytać gazetę. Pomocnicy siadają obok taśmy na ustawionych na sztorc skrzynkach od piwa. Krótko przed końcem zmiany z ciężarówki spada paleta z eksportowym. Między brązowymi kawałkami szkła sączy się na żelazną kratę piana, w kałuży pływa kilka petów. O wpół do siódmej jest fajrant.

2.

ta telewizja jest jak frytki z mikrofalówki, jak

zwilgotniałe papierosy

jest jak

telewizja to strata czasu

telewizja jest złodziejem czasu

telewizja kłamie

tacy ludzie muszą się od czasu do czasu trochę odchamić

tacy ludzie muszą tylko od czasu do czasu

dostać mocno w mordę

ludziom potrzebna jest kultura. Kultura jest czymś niezbędnym,

czymś, co należy poczuć. Doznawanie uczucia, nauka uczucia

ach (wykrzyknik) ta kultura. Noworoczny koncert w programie lokalnym

lub coś w tym rodzaju

ale przecież transmisja koncertu nie jest koncertem a jedynie transmisją koncertu. Można by nagrać inną orkiestrę i widzowie wcale by tego nie zauważyli i czy widzieli państwo już kiedyś koncert telewizyjny, podczas którego strojonoby instrumenty

dźwięk „a” oboju

tak, a potem chaos dzwięków, i nagle wchodzi dyrygent,

i wtedy (cisza)

no dobrze, ludzie oglądają telewizję, państwo oczywiście nie, co więcej, państwo to nawet krytykują, państwo posiadają karnet do teatru, ale nie zapominajmy, jak niesłychanie szybkie jest to medium. Czy pamiętają państwo jeszcze tamten dzień, niebieskie niebo, na nim srebrne szkielety samolotów. Naciskam przycisk i od razu wiem, co się dzieje

po pożarze w transformatorni elektrowni cały świat zrobi się czarny

czarne włosy, przewiązane czerwonym szalem, aktorka Jette Hansen, ubrana tylko w bikini z białej zerówki, jedzie mercedesem kabrioletem na duńską plażę dla nudystów

aktorka Jette Hansen wcale nie jest aktorką

w jednej z tych noweli filmowych Peter Smelak jest komisarzem Kolmem i ma twarz niczym trup z grzęzawiska

ale mówi matce ofiary, że jej córka wyglądała nadal niezwykle korzystnie mimo trzech tygodni przeleżanych w igliwiu

prawdziwym aktorem jest ktoś, kto odgrywa postaci dramatu. Dlatego ojczyzną aktora jest teatr. A zatem Peter Smelak nie jest aktorem

czy mogę zapytać, kim w takim razie jest

udaje, że jest komisarzem

to uczestnicy filmów pornograficznych udają, że robią to, co robią

no właśnie

więc aktor gra role w teatrze a w filmie udaje

w teatrze aktor jest artystą, w filmie - pracownikiem

dobrze, ale czy nie jest sztuką wzruszać ludzi swoją mimiką, jak to robi Peter Smelak

jak istnieje różnica między byciem bogatym a byciem zamożnym, tak istnieje różnica między sztuką i sztuką dla mas. Sztuka masowa nie jest sztuką, sztuka masowa jest rozrywką. Rozrywka nie jest edukacją

czyli telewizja stała się niedzisiejsza, znaczy, to tylko wspomnienie

to wieczne wczoraj

to potok ruchomych obrazów

to robotnica płacząca przed bramą fabryczną

to jajko lecące w zwolnionym tempie podczas debaty politycznej

to sztuczne oburzenie na medialnego artystę, który siedzi na parapecie i dłubie w nosie

to zbliżenie pokazujące ujście krowiego jelita grubego w chwili zapłodnienia dokonywanego owiniętą plastikową folią ręką weterynarza

to relacja z podróży koleją transsyberyjską, zdjęcia ludzi zamieszkujących domy z drewna, montujących sobie telefon satelitarny z neonówek i folii aluminiowej

to zaspokojenie żądzy przy użyciu lokalnych wiadomości, kiedy w wypadku samochodowym na bocznej drodze syn posterunkowego straży pożarnej uchodzi razem ze śmiercią

telewizja jest lejem po bombie

telewizja jest wieżowcem płonącym w Wigilię

to błysk w oku 25-letniego pilota bombowca

telewizja pełni misję przekazu informacji

wspomnienie nie jest edukacją

...

weźmy na przykład tę parę małżeńską z okolic Düsseldorfu, która pozwoliła ekipie telewizyjnej nakręcić film dokumentalny o małżeństwie z okolic Düsseldorfu

mężczyzna nie chce rozmawiać o pieniądzach

dlatego macha w stronę kamery zwitkiem wyjętych z kieszeni banknotów

mężczyzna kupiłby chętnie łódkę. Łódkę wielkości parowego statku, takiego, jakie pływają między Cuxhaven i Helgolandem. Z niebieskim paskiem przez środek i siedmioma pokojami gościnnymi oraz automatycznym pianinem, którego klawisze świecą, kiedy się w nie uderzy

żyjemy w społeczeństwie. Owoce pracy cieszą się publicznym zainteresowaniem

żonie mężczyzny z Düsseldorfu chce się rzygać na widok łodzi

każdemu chce się rzygać na widok łodzi, więc kobiecie tego typu też. Omawiana jest tutaj zasada rzygania

żonie tego mężczyzny chce się rzygać na widok łodzi, mimo to bardzo chętnie jada ryby. Niby przypadkiem leży na grillu dorada. Filipiński kelner uroczyście serwuje butelkę czerwonego wina

czy to Chateau Palmer

nie, to półsłodki Dornfelder

zbliżenie gładkiej twarzy. Kobieta ma 32 lata. Ze środkowego otworu wypada kawałek ryby i ląduje na jej kolanach

humanista powinien zaprotestować przeciwko temu

przeciw rybie

nie, przeciwko telewizji, cóż za drobnomieszczańska prowokacja

telewizję trzeba zlikwidować. Całą, także dzienniki telewizyjne, reportaże o Kamczatce a również filmy awangardowe

będzie to wielka ofiara, ale opłaci się. Plebs przyzwyczai się

państwo też się przyzwyczają

państwo przyzwyczają się do wszystkiego. To tylko kwestia czasu

nie potrwa długo a jedna opinia publiczna, zawstydzona, pozbawi konsumpcji telewizyjnej inną opinię publiczną

Sztuka "Zasada Meesego" ("Das Prinzip Meese") ukazała się w "Dialogu" Nr 12/2012

Czytanie sceniczne odbyło się w Teatrze Nowym w Poznaniu 20.01.2018 w ramach "Czytnika"